Pamięć

Już w najbliższą sobotę (7.11) o godz. 13.00 odbędą się następne warsztaty „Koniec. Początek”. Jeżeli ktoś jeszcze jest zainteresowany udziałem w zajęciach zachęcamy do kontaktu z naszym biurem.

A dziś chcieliśmy podzielić się efektem pracy na warsztatach. Poniżej publikujemy reportaż jednej z uczestniczek zajęć Anny Mari Brzezińskiej.

Pamięć

                Leżałam wczoraj z moją przyjaciółką na trawie w jej ogrodzie, patrzyłam na chmury. Wydawały się tak niskie, że mogłabym je załapać w rękę. Każda z nas kilka razy zadała pytanie: „Pamiętasz?” Druga z najdrobniejszymi szczegółami przytoczyła wydarzenie, o którym wspominała pierwsza. Cudowny obrazek: ogród, niebo; wzruszająco. Może i tak, ale wspominałyśmy tylko historie szczęśliwe albo śmieszne.

                Ludzie nie chcą pamiętać o rzeczach smutnych, czy takich, które przedstawiają ich w gorszym świetle. To normalne. Wiadomo, że nikt nie ma ochoty pokazywać swoich błędów i wykładać ich przed kimś. Czasem ze strachu, a niekiedy po prostu ze wstydu. Złe wspomnienia są wypierane z pamięci. W wielu przypadkach to dobre, bo właściwie po co pamiętać szczegóły przygnębiających zdarzeń? Wystarczy mieć świadomość, że one były by umieć ocenić ich konsekwencje.

                Pamięć o wojnie jest bolesna i bardziej skomplikowana. Czy dzisiaj ma jakieś znaczenie dla życia człowieka fakt, że jego dziadek wykonywał wyroki na często niewinnych ludziach? Czy jest gorszą osobą ktoś, czyj dziadek nie pomógł drugiemu człowiekowi z obawy, że nie uda mu się ochronić siebie samego? Nie. Bo nie powinno się brać żadnej odpowiedzialności za czyny osób z przeszłości. To były inne czasy, inna mentalność, inny strach. Pokolenia dzieci i wnuków muszą mieć świadomość zła, pamiętać o nim po to, aby nie musiały się wstydzić tego, co zrobiły ze swoim życiem.